Jak dbać o skórę zimą?

Jak dbać o skórę zimą?
Innowacyjna kliniki medycyny estetycznej, znajdująca się w krakowskiej dzielnicy Kazimierz. Oferuje nowoczesne zabiegi, jednocześnie dbając o bezpieczeństwo pacjentów.
Utworzono: 28 lut 2013 · Zaktualizowano: 28 cze 2022

Wietrz pomieszczenia

W zimie lubimy się wygrzewać w mieszkaniach. Za oknem mroźna pogoda, a my w miłym cieple czujemy się przytulnie i bezpiecznie. Nie przesadzajmy jednak z tym upodobaniem do wysokich temperatur. Zdrowiej będzie i dla naszego organizmu i dla naszej skóry, kiedy zmniejszymy różnicę między temperaturą domu, a tym co za oknem.

Świeże powietrze wpuszczone do domu dotlenia nas, nawilża i hartuje – powoduje, że zmniejsza się różnica temperatur. Przegrzane powietrze powoduje przesuszanie skóry. W przegrzanym powietrzu gruczoły łojowe, odpowiedzialne za wytwarzanie ochronnej warstewki tłuszczu, pracują mniej wydajnie, co prowadzi do utraty elastyczności, gładkości i nawilżenia skóry. Wszyscy znamy to nieprzyjemne odczucie suchości, „ściągnięcia”, kiedy nawet miękka poduszka zdaje się być zbyt szorstka dla wysuszonego policzka. Nagłe zmiany temperatur powodują łuszczenie się skóry, a nawet pokrzywkę. Warto unikać przegrzanych pomieszczeń i dbajmy o odpowiedni stopień nawilżenia powietrza

Jak chronić twarz zimą?

Po pierwsze, należy unikać mycia twarzy mydłem. Coraz więcej jest na rynku preparatów łagodnych dla skóry, takich jak pianki, mleczka, płyny micelarne, kremy myjące, które zastępują mydło. Tradycyjne mydło jest zbyt ostre, wnika zbyt głęboko, pozbawia skórę ochronnego płaszcza lipidowego, zmieniając jej odczyn. Kupujmy bardzo delikatne i odpowiednio dobrane do rodzaju i potrzeb skóry środki myjące, tzw. mydła bez mydła. Takim preparatem do łatwego i szybkiego demakijażu twarzy i okolic oczu jest np. Hidravien, czyli pienisty krem bez mydła, hiszpańskiej dermokosmetycznej marki Sesderma. Jest on polecany dla wszystkich rodzajów skóry, a w szczególności dla delikatnej i wrażliwej, także ze skłonnością trądzikową. Zawiera wyciąg z aloesu, owsa, rumianku i mimozy. Koi, chroni i regeneruje. 

Właściwymi preparatami myjącymi do skór wrażliwych i odwodnionych są klasyczne mleczka do zmywania makijażu, np. nawilżające mleczko włoskiej marki Bioline, zawierające aloes, wyciąg z owsa i skrzypu, lub tej samej marki mleczko zmiękczające do skór wyjątkowo wrażliwych posiadające w swym składzie olej kokosowy, borówkę i czerwoną porzeczkę. Po każdym mleczku, czy też innym preparacie myjącym konieczne jest przetarcie skóry tonikiem, który wyrówna pH skóry, zmyje resztki wody, a także przygotuje skórę do aplikacji kremów.

Delikatny peeling – akcja odnawianie

Peeling dobrze zrobi naszej skórze (ułatwi wchłanianie kremów i wygładzi szorstki naskórek), jednak zimą trzeba go stosować rzadziej niż częściej – przy skórze delikatnej i suchej nie częściej niż raz na dwa tygodnie, przy tłustej – raz w tygodniu. Peeling domowy możemy jednak z powodzeniem zastąpić podobnym zabiegiem w gabinecie. Złuszczanie w gabinecie możemy wykonać z pomocą łagodnych, ale skutecznych peelingów z kwasami, jeżeli temperatura nie spadnie poniżej zera. W przypadku silnych mrozów należy unikać zabiegów silnie złuszczających, można je wtedy zastąpić delikatnymi peelingiem w postaci maski kremowej zawierającej enzymy z ananasa i papai. Po złuszczaniu – zarówno tym domowym, jaki i w gabinecie, koniecznym jest nałożenie silnie nawilżającej, odżywczej lub regenerująco-łagodzącej maski. 

Bez kremu na twarzy nie wychodź z domu

Najlepiej, jeśli będzie to krem odżywczy i nawilżający zarazem. Kwestia kremów nawilżających zimą wciąż budzi kontrowersje wśród pokolenia naszych mam. Od lat słyszymy, że w zimie nie wolno używać kremu nawilżające na mróz. Mróz zetnie wodę, a to grozi przemrożeniem twarzy, popękaniem naczynek itp. Takie zastrzeżenie dotyczy jednak kremów starej generacji, a więc tych, które zawierają wodę (krem Nivea). Kremy najnowszej generacji zawierają substancje, które powodują zatrzymanie wody w tkance, nie dopuszczając do jej odparowywania. Są to substancje higroskopijne, czyli wchłaniające cząsteczki wody. Takie właściwości mają niektóre proteiny, mleczany, fruktoza, glukoza, a także laktoza. Takie kremy od razu po nałożeniu sprawiają, że skóra staje się promienna, miękka i elastyczna.

Odżywiaj nocą!

Im skóra cieńsza i delikatniejsza, tym bardziej dokuczliwe okazują się skutki wysuszenia, mrozu i wiatru. Jeśli widzimy, że skóra twarzy jest sucha i ściągnięta, a cera bez blasku powinnyśmy koniecznie co wieczór nakładać na nią preparat powodujący odbudowę tzw. płaszcza hydrolipidowego, czyli naturalnej chroniącej skórę bariery, niszczonej przez warunki klimatyczne, niewłaściwą pielęgnację i dietę. Dobrą wiadomością jest fakt, iż dobrze dobrany kosmetyk już w niespełna tydzień poprawi stan skóry. Oczywiście na trwałe efekty trzeba będzie poczekać ponad miesiąc. 

Pamiętajmy, że aplikacja kremu powinna być poprzedzona dokładnym demakijażem i tonizowaniem skóry. Doskonałą także metodą na „odratowanie” naszej skóry jest wzbogacenie pielęgnacji o skoncentrowany specyfik – tzw. serum. Najlepiej nakładać je pod krem na noc i już po kilkunastu dniach cieszyć się piękniejszą cerą. Często nie widzimy sensu w stosowaniu tak drogich specyfików o małej pojemności, ale spróbujmy odnieść to do diety: mniej, a lepiej znaczy więcej! Znane powiedzenie doskonale oddaje sens stosowania serum. Do najnowocześniejszych i świetnie poprawiających stan skóry należą m.in.: ampułki C-VIT (Sesderma) zawierające 12% kwasu askorbowego, który bierze udział w syntezie kolagenu oraz łagodzi rumień. Serum to stanowi terapię szokową dla skór szorstkich i bardzo suchych; ma przyjemną, oleistą formę. W porze zimowej równie skuteczne będzie serum komfortowe Desense (Bioline) o działaniu naprawczym dla skór najbardziej wrażliwych, zawierające oleje roślinne, oraz serum wygładzające Vintige 79 (Bioline), które odbudowuje lipidy, przeciwdziała starzeniu się i zapobiega odwodnieniu skóry.

Zadbaj o usta!

Są bardzo delikatne. Skóra na wargach jest cienka, nie ma żadnych gruczołów wydzielniczych, a więc jest pozbawiona ochrony. W dodatku mocne ukrwienie warg powoduje szczególną wrażliwość na zmienną temperaturę. Stały kontakt ze śliną działa szczególnie wysuszająco, a wręcz może prowadzić do stanów zapalnych, a nawet odmrożeń. Troszczmy się o usta systematycznie, nakładając specjalne produkty zawierające np. woski i oleje roślinne. Doskonałym sposobem na długotrwałe nawodnienie i wzmocnienie czerwieni wargowej jest wykonanie mezoterapii kwasem hialuronowym. Zwykle poprzedza się taki zabieg mikrodermabrazją lub innym, skutecznym peelingiem. Znieczula się okolicę ust i cieniutkimi igłami podaje się preparat, który wiąże wodę tam, gdzie jest najbardziej potrzebna. Brak odczucia ściągania powoduje, że przestajemy oblizywać usta i zmniejszamy ryzyko powstania stanu zapalnego. Pamiętajmy, że taki zabieg nie powiększa ust, ale daje złudzenie ich pełności.

Okolice oczu w niebezpieczeństwie

Skóra wokół oczu jest trzy razy cieńsza niż ta na policzkach. Dlatego właśnie woda w tych partiach twarzy wyparowuje o wiele intensywniej, zwłaszcza że nie ma tu gruczołów łojowych. Zrozumiałe więc, że o okolice oczu dbamy z największą starannością, stosując specjalne kremy na dzień i na noc. Nie popełniajmy błędu i nie stosujmy pod oczy tych samych kremów co na twarz. Większość profesjonalnych firm kosmetycznych oferuje przebadane oftalmologicznie, delikatniejsze i specyficzne preparaty do pielęgnacji tych właśnie okolic twarzy. Są specyfiki, których zadaniem specjalnym jest zapobieganie i zmniejszanie „worków pod oczami”.

Troska specjalisty i zdumiewające efekty

Kiedy nasza domowa pielęgnacja przestaje dawać rezultaty a zmęczona, niedotleniona i pozbawiona blasku skóra pogłębia odczucie ponurości zimy, udajmy się do specjalisty, który dobierze pielęgnację forte – czyli zabiegi przynoszące ekspresowe rezultaty. Do takich, zalecanych także przed „wielkimi wydarzeniami” zaliczyć można m.in. zabieg Lifting Code marki Bioline; to zabieg silnie nawilżający, odżywczy i przeciwstarzeniowy, ze szczególnym działaniem wypełniającym ze względu na posiadanie wyciągu z alg antarktycznych, polimerów wypełniających, kompleksu napinającego i kwasu hialuronowego. Rezultaty są już widoczne po jednej sesji, jednak spektakularne efekty uzyskać można po serii 5 zabiegów, wspomaganych odpowiednio dobraną pielęgnacją domową.

Artykuł powstał we współpracy z mgr Agnieszka Gomolińska (kosmetolog i konsultant medyczny) oraz mgr Katarzyna Milczyńska (kosmetolog) z Face and Body Institute

Dr Ewa Rybicka
Warszawa, Mazowieckie
Dream-med
Brak opinii
Łódź, Łódzkie
Lek. Maciej Ferenc
Brak opinii
Warszawa, Mazowieckie
dr Hana Köhncke
Brak opinii
Poznań, Wielkopolskie
Reklama

Treści publikowane na Estheticon.pl w żadnym wypadku nie mogą zastąpić konsultacji pacjenta z lekarzem. Estheticon.pl nie ponosi odpowiedzialności za produkty ani usługi oferowane przez specjalistów.