Liposukcja wodna – nowa unikalna metoda modelowania sylwetki
Zaczynamy chudnąć, ale o zgrozo centymetrów ubywa nie tylko w talii, ale nasz biust też traci na okazałości, a tego przecież nie chciałyśmy... No cóż, machamy ręką i pocieszamy się, że chociaż talia wreszcie się zaznacza i brzuch nieco mniejszy. Po pewnym czasie tracimy czujność i przestajemy odmawiać sobie tego, co naprawdę lubimy jeść, ćwiczyć też przestajemy systematycznie i podstępne kilogramy wracają na miejsce. Znów się pocieszamy, że chociaż nie jest gorzej niż przed akcją odchudzanie i czekamy spokojnie na nowy zryw ambicji. My miałyśmy szczęście, uniknęłyśmy efektu jo-jo, bo przecież Kaśka po tej trzymiesięcznej drakońskiej diecie i harówce na siłowni teraz wygląda jeszcze gorzej.
Czym jest liposukcja wodna?
Jeżeli ta sytuacja jest dla Ciebie znajoma to warto zastanowić się nad możliwością pozbycia się tłuszczu na dobre. Teraz możesz go usunąć ze swojego organizmu albo wykorzystać do uatrakcyjnienia tych partii swojego ciała, których obfitości poskąpiła Ci matka natura. Powiedzmy, że masz problem, który dotyczy teraz większości kobiet, czyli za dużo centymetrów w pasie, a za mało w biuście. Do tej pory mogłaś jedynie pomarzyć „…a może tak przenieść trochę tego tłuszczyku z brzucha i boczków do piersi?” Teraz dzięki urządzeniu liposukcji wodnej jest to możliwe. Unikalność tej techniki polega na pozyskiwaniu w wyniku liposukcji nieuszkodzonych komórek tłuszczowych, które można wykorzystać podczas tego samego zabiegu do modelowania sylwetki i na przykład powiększyć piersi, usta czy wymodelować pośladki.
Jak przebiega zabieg?
O szczegóły zabiegu pytamy specjalistę chirurgii plastycznej, dr Artura Bomę, który z dużym powodzeniem stosuje tą technikę od momentu jej powstania. Unikalność techniki polega na zastosowaniu po raz pierwszy metody WAL (water-jet assisted liposuction), t.j. na wypłukiwaniu tkanki tłuszczowej specjalnym roztworem wodnym.
Podczas zabiegu poprzez niewielkie nacięcie w skórze wprowadzamy w tkankę tłuszczową kaniulę. Przez kaniulę podawany jest płyn, który rozluźniając strukturę tłuszczu, umożliwia jednoczasowe odessanie płynu wraz z komórkami tłuszczowymi. Nerwy i naczynia krwionośne są przemieszczane przez strumień wody i dlatego nie są uszkadzane, co zapobiega powstawaniu zaburzeń czucia, krwiaków i utracie krwi podczas zabiegu. Jednoczasowe usuwanie płynu zapobiega gromadzeniu się go w tkance, co ogranicza występowanie obrzęku. Po pobraniu tłuszcz jest przekazywany do specjalnego urządzenia o nazwie LipoCollector, które przygotowuje tkankę tłuszczową do przeszczepu.
Lipofilling, czyli przeszczep tłuszczu
Oczyszczone i przygotowane komórki tłuszczowe możemy podać w obszary, które chcemy wymodelować. Dr Artur Broma mówi, że pacjenci najczęściej proszą, aby użyć usuniętego tłuszczu do powiększenia piersi, ust i pośladków.
Dr Artur Broma wyjaśnia, że w przypadku liposukcji strumieniem wodnym przeżywalność komórek w tkance tłuszczowej jest większa. Jest to związane z tym, że strumień, który służy do uwolnienia komórek tłuszczowych i późniejszego ich wypłukania, zawiera też środki obkurczające naczynia krwionośne. Usunięta w ten sposób tkanka tłuszczowa zawiera zazwyczaj około 1-3% krwi. Podczas gdy w wyniku klasycznej liposukcji wykonywanej w znieczuleniu ogólnym krew może stanowić nawet 40% jednej próbki pobranego materiału. Poprawiona hemostaza nie tylko zmniejsza utratę krwi, ale też pozwala na zmniejszenie krwotoku. Ma to zasadniczy wpływ na możliwość usunięcia większej ilości tkanki tłuszczowej. Podsumowując, im pacjent mniej krwawi tym większą objętość usuwanej tkanki stanowi tłuszcz, a nie krew i tym późniejszy efekt jest lepszy.
Dla kogo?
Według dr Artura Bromy z zabiegu najbardziej zadowolone są pacjentki, które chcą zmienić proporcje swojego ciała, czyli na przykład kobiety z nadmiarem „tłuszczyku” w okolicach talii i brzucha, a małym biustem oraz kobiety z niesymetryczną budową ciała – duża pupa i nogi, a mały biust. Ta technika wybierana jest też przez osoby, które w zabiegach upiększających dopuszczają zastosowanie tylko naturalnych preparatów, czyli kobiety pragnące powiększyć biust bez wszczepiania implantów oraz pacjentki, które pragną, aby ich biust nie tylko wyglądał, ale i zachowywał się naturalnie. Coraz częściej pacjentki proszą, aby do powiększania ust nie używać syntetycznych wypełniaczy, ale chcą powiększyć usta własnym tłuszczem i zachować naturalne odczucia, niezmienione poprzez podanie syntetycznej substancji.
Dr Artur Broma poleca też wybór liposukcji strumieniem wodnym wszystkim tym, którzy planują zabieg okolic wymagających precyzji odsysania, takich jak łydki, kolana, kostki, kolana, ramiona i klatka piersiowa. Mimo wszystko efekt zabiegu będzie zależał od kwalifikacji i doświadczenia lekarza go wykonującego, tak więc lepiej wybrać specjalistę chirurgii plastycznej, który ma duże doświadczenie w przeprowadzaniu tego typu zabiegów. Ze względu na własne bezpieczeństwo bardzo ważna jest możliwość pozostania w klinice, pod opieką wykwalifikowanego personelu co najmniej do następnego dnia po zabiegu. Aby określić dokładnie możliwości, jakie daje ta technika u każdej osoby i jakie efekty w modelowaniu sylwetki możemy uzyskać, należy umówić się na indywidualną konsultację.