Masz jakieś nowiny? Opowiedz nam, co u Ciebie słychać

23 sie 2022 · Zaktualizowano: 10 paź 2023

w końcu udana perineoplastyka :)

Warto
3 ośrodki w Mazowieckie, Śląskie...

Po ponad półtorarocznej wędrówce po lekarzach opiszę jak zakończył się mój dość skomplikowany problem intymny.. będzie długo.. Dwa niezagrożone porody maleńkich dzieci - oboje po około 2,8kg co było widoczne z USG, ale niestety musieli w szpitalu profilaktycznie naciąć (za drugim razem nacięli także główkę dziecka). Oczywiście dwa szycia z czego ostatnie trochę się rozeszło i powstała "rynienka" w kroczu - przez co często miewałam infekcje, przecieki menstruacyjne z tej strony, o "radości" z seksu nie wspomnę - niestety bywa..
Po kilkunastu latach zdecydowałam się jednak na naprawę krocza (labioplastyka przy okazji), co niestety nie do końca się udało, bo współżycie było potem dość bolesne, nie z powodu za ciasnego zszycia - na śluzowce wytworzyła się atrofia, co wg mnie było efektem nacięcia śluzówki przedsionka pochwy w trakcie preparowania tkanki podczas plastyki krocza. Odstający fragment śluzówki zauważyłam ok. miesiąc od zabiegu (a oglądałam się dość często) po zdjęciu wewnętrznych szwów. Powstała na śluzówce fałdka o głębokości 10 groszy, która "podwijała" się w trakcie próby włożenia czegoś - czy to tamponu czy członka, badanie gin. także było bolesne ale to rzekomo od zrostów pozabiegowych... Pod fałdką zrobiła się ranka, bo jednak próbowałam współżyć, miałam ćwiczyć by uelastyczniać blizny, stosowałam wiele preparatów (min. estrogenowych) by zaleczyć to miejsce - bez efektów... Operator twierdził, że wszystko jest dobrze i by było lepiej to kwestia czasu, że to błona dziewicza (na fotelu fałdka "otwierała się") i żeby tego nie usuwać, bo byłby za duży ubytek tkanki - ale z jakiego powodu pod błoną dziewiczą zrobiłaby się rana? I jaki ubytek tkanki spowodowałoby usuniecie pozostałości błony dziewiczej? Inni lekarze także uważali, że problem jest w mojej głowie - nie słuchali mnie a w trakcie badania widzieli atrofię, która po prostu czasem się zdarza. Po przeczytaniu pozytywnych opinii wybrałam do kontynuacji leczenia Doktora Dawida Serafina - chciałam usunąć ten przeszkadzający wg mnie fragment śluzówki. Pozostali ginekolodzy łącznie z operatorem sugerowali terapię osoczem, jeden z lekarzy wypisał receptę na krem znieczulający bym wibratorem dalej "hartowała" to miejsce ... Będąc już na sali Dr D.Serafin zmienił koncepcję zabiegu i zdecydował przyszyć ten fragment śluzówki do ścianki przedsionka pochwy... W ten sposób zamknął atrofię - a wg mnie po prostu doszył naruszony "fruwający" kawałek śluzówki (czy tam błony dziewiczej, choć jej z tej strony nie było, tak jak i wargi sromowej, bo nacięcie porodowe było dość głębokie, a fałdka powstała w takim miejscu że mogła przypominać pozostałości tej błony). Trochę to skomplikowane, niemniej ogromnie cieszę się, że Dr Serafin wykazał się skrupulatnością i olbrzymim doświadczeniem aby mi pomóc w dość chyba nietypowej sytuacji. bo obciąć na życzenie klientki niepotrzebną przecież błonę dziewiczą wykonałaby większość lekarzy - ale to zapewne nie rozwiązałoby problemu. Przy okazji udało się także mnie skutecznie tam "domknąć" (taki był przecież cel zabiegu) - myślałam, że to niemożliwe, bo nie było poprawy po pierwszej naprawie krocza... tuż po zabiegu u dr Serafina sądziłam, że jest dobrze z powodu opuchlizny, ale nie.. nie ma już comiesięcznych krwawych przecieków z tej strony, wiec DA SIĘ :)))  Obecnie powoli wracam do normalności, ta cała sytuacja była efektem profilaktycznego nacinania krocza w trakcie porodu w stołecznym szpitalu - byle szybciej, byle jak. Mam nadzieję, że już się tego nie praktykuje tak często - tylko w zagrożonych przypadkach. Wybierajcie najlepszego lekarza, szkoda zdrowia i kasy na poprawki poprawek... Poza umiejętnościami Dr Dawid Serafin ma super styl leczenia: zawsze daje na kartce rozpiskę z zaleceniami, prosi o SMS z potwierdzeniem samopoczucia po zabiegu, odbiera telefon komórkowy (to niestety nie standard) i wszystko cierpliwie tłumaczy - i cieszę się że Pan Doktor Dawid Serafin przyjmuje także w stolicy. Bardzo dziękuję Panie Doktorze :))

8

Komentarzy (8)

Onawawa, a robiłaś poprawki u doktora Serafina po nieudanej labioplastyce - nierówności po złym zszyciu? u doktora Serafina. Też mam z tym problem
Odpowiedz
U kogo wykonała Pani nieudaną labioplastykę ?
Odpowiedz
spłycenie nierówności warg (szew za mocno wbił się w skórę po opuchnięciu warg i stąd nierówności, gdzieś to opisywałam) wykonał pierwotny operator w ramach "reklamacji" - już 2 miesiące po zabiegu. Muszę z przykrością stwierdzić, że minęło półtorej roku i efekt laserowego wyrównania warg po labioplastyce zanikł... roku temu jeszcze nie było źle (jak już zaczęłam temat korekty korekty krocza z dr Serafinem) - dr ocenił wtedy labio na 4-, ja już tego tematu nie ruszałam, krocze było dla mnie najważniejsze... Może można by przy okazji.. nie pytałam już o to .. już bałam się przekombinować....
Dziś żałuję tylko, że od razu nie poszłam do najlepszego... teraz też nie jest jakoś źle, mogłoby być lepiej zapewne ale i tak jest lepiej jak było przedtem... mądry ... po szkodzie..
Odpowiedz
Jak bardzo ciasna jesteś po zabiegu?
Jestem po i wchodzą mi z luzem 3 palce przez co się załamałam, bo mimo operacji i wyglądu zewnetrznego na plus to jednak w środku jakby luźno i rozważam powtórkę…
Odpowiedz
2 palce na ciasno, nie mam co narzekać...
Odpowiedz
A głębiej masz też ciaśniej? Bo ja mam wrażenie, że nieco ciaśniej tylko 3cm od wejście a dalej jest po prostu szeroko. Jak wkładam na płasko te cztery to pochwa się rozszerza, ale jak mówię z luzem. Mąż zadowolony (choć przed też, to teraz czuje różnice - jestem jego pierwszą i jedyną, więc na szczęście nie ma porównania, co mnie też dodatkowo nie dobija…).
Mam za sobą molestowanie w dzieciństwie baaardzo wczesnym i nigdy nie miałam pojęcia jak powinna być ciasna pochwa…
Odpowiedz
... dlaczego w powiadomieniach widzę że Mala_Brunetka skomentowała historię a samego komentarza to już nie widzę...?
Odpowiedz
Już widzisz?
Odpowiedz

Zainteresowała Cię ta historia? Podziel się z nami Twoją relacją!

Reklama
Leczenie CIN2 i szczepienie na HPV

Witam mam problem z nadzerka od ponad dwóch lat. Nikt nie chciał jej leczyć do momentu gdy w cytologii wyszło podejrzenie lsil z zakażeniem hpv lub CIN1. Po testach HPV okazało się iż mam wirus hpv 16,51. Po zrobieniu kolposkopii zaznaczono...

Czytaj więcej

Wszystkie informacje zawarte na tej stronie pochodzą od autentycznych użytkowników portalu, nie od lekarzy czy specjalistów.

Treści publikowane na Estheticon.pl w żadnym wypadku nie mogą zastąpić konsultacji pacjenta z lekarzem. Estheticon.pl nie ponosi odpowiedzialności za produkty ani usługi oferowane przez specjalistów.