Masz jakieś nowiny? Opowiedz nam, co u Ciebie słychać

1 / 17
  • Usuń zdjęcie
26 mar 2022 · Zaktualizowano: 11 paź 2023

Powiększenie piersi - Motiva 315 cc Ergonomix

Warto
Średnia cena: 17.000 zł

Wszystko się zaczęło od pomysłu mojego męża, który zupełnym przypadkiem zaczął się tematem interesować. Długo czekał zanim przedstawił mi pomysł - chciał się upewnić, że jest to bezpieczne i rezultaty rzeczywiście są zadowalające. Nie miałam wcześniej złych piersi, prócz tego że po prostu były małe, na pewno dużo mniejsze niż to, co mam teraz. :) Pierwszą wizytę w jednej z klinik we Wrocławiu miałam na początku grudnia. Doktor nie wzbudził mojego zaufania, śpieszył się, nie wydawał się kimś, komu bez wyrzutów sumienia mogłabym się oddać pod skalpel. Przedstawił mi wizualizację moich piersi oraz piersi z Mentorem 215cc - czyli o 100 mniej niż to, co mam obecnie. Mówiąc szczerze, na wizualizacji nie było dużej różnicy, więc wydawanie piętnastu tysięcy na niewielką różnice nie wydało mi się wystarczająco zachęcające. 15.01.2022 udałam się na drugą konsultację, właśnie do Chiroplasticy we Wrocławiu. Dr Tomasz Stolarski - bardzo otwarty i przyjemny człowiek, miło się z nim rozmawiało, na wszystkie pytania odpowiadał wyczerpująco, z cierpliwością, w cztery oczy jak i na swoim Instagramie - dostałam zielone światło by tam również do niego pisać w razie pytań czy wątpliwości. :) Po tym jak mnie zmierzył i pomierzył powiedział, że maksymalnie zmieści się u mnie 315cc, co i tak dużo zmieni, biorąc pod uwagę fakt, że wyjściowo choć miałam małe piersi, to miałam dużo własnych gruczołów piersiowych. Mąż chciał 350cc lub 400cc, ale posłuchałam się Doktora Stolarskiego i nie żałuję - wykonał kawał dobrej roboty. :) Miłym zaskoczeniem był telefon od Chiroplasticy, że zwolniło się miejsce na 23.03.2022 (wcześniej operację miałam mieć na 24.03.2022). Oczywiście termin przyjęłam i w środę w okolicach 11 poszłam już na salę operacyjną. Ale zanim o operacji - do torby spakowałam rozpinaną piżamkę, skarpetki, kapcie, czekoladę i przekąski (były mi zupełnie zbędne), optymistycznie wzięłam również książkę, ale zupełnie nic nie poczytałam. Po ósmej przyszła po mnie pielęgniarka, zaprowadziła do pokoju, powiedziała bym się rozebrała do naga i przebrała w specjalną koszulę szpitalną zawiązywaną na dwa supły z przodu, oprócz tego były jeszcze majteczki, czepek, jednorazowe kapcie by wejść nimi na salę operacyjną. Nie byłam sama w pokoju, miałam koleżankę, którą operowali przede mną. Gdy już się położyłam na stole operacyjnym, z prawej strony przyszedł Pan Anestezjolog, z którym oczywiście rozmowę miałam wcześniej, z lewej strony Pielęgniarka zajęła się moją dłonią i wsunięciem w żyłę kaniulę (wenflon). Powiedziała ,,może się zakręcić w głowie" i pamiętam tylko tyle, że powiedziałam ,,o, rzeczywiście, uczucie podobne do tego kiedy mam niedobór elektrolitów" i po tych słowach odleciałam. Próbowałam z narkozy obudzić się chyba ze cztery razy, ale powieki były cięższe niż moja wola bycia przytomną. Za piątym razem przekonałam się tylko myślą, że muszę napisać do męża by się nie martwił moją nieobecnością. Trochę mnie nie było, fakt, obudziłam się o 16:45, a na operację poszłam w okolicach 11:09. Ale nie ma co się dziwić, jeżeli to była moja pierwsza narkoza w życiu. :) Bolało jak diabli, dostałam bardzo dużo przeciwbólowych leków, do godziny 20 wieczorem zdążyłam dwa razy zwymiotować, przed 24 w nocy jeszcze raz. W ciągu nocy dostałam ponownie przeciwbólowe dożylnie i mogłam zasnąć. Opieka była na najwyższym poziomie, w sumie nie spodziewałam się, że będziemy tak pieczołowicie i miło doglądane przez Pielęgniarki. Jedzenie też było świetne, nie takie ,,typowo" szpitalne, tylko na prawdę przemyślane i lekkostrawne. Na obiad dostałyśmy pierś z kurczaka w sosie z ryżem, a na śniadanie (bo kolacji nie mogłam przełknąć) trzy kanapeczki na delikatnym chlebku, z szynką indyczą, pomidorkami, herbatą i Jogobellą. Na prawdę, pycha. Przed 9 rano czekałam już na męża, by mnie odebrał. Kiedy leki przeciwbólowe z kliniki przestały działać zaczęło się robić nieprzyjemnie, ale to nie było najgorsze, bo wymiotowałam tylko raz. Dzień później wymiotowałam dwa razy, ale to najwidoczniej skutek uboczny narkozy - mój organizm musiał źle ją przyjąć. W obawie przed zwracaniem jedzenia piłam na przemian Gerberki, wodę z elektrolitami i jogurty oraz kefiry, by uchronić florę bakteryjną przed antybiotykami i środkami przeciwbólowymi. Dzisiaj, jak to piszę jestem trzeci dzień po operacji, byłam w stanie zjeść obiad i przekąsić co nieco bardziej niezdrowych rzeczy, także mogę powiedzieć, że odchorowałam narkozę. Ja osobiście progu bólu nie mam żadnego, naprawdę, żadnego, ale koleżanka z sali dotychczas wzięła może z pięć tabletek przeciwbólowych (z czego ja biorę dwie co cztery godziny), więc to zależy tylko i wyłącznie od progu bólu danej osoby i wytrzymałości. Obydwie miałyśmy wkładane implanty pod mięsień, tak zwany Dual Plane. Czy mogę napisać coś jeszcze... a, tak. Pana Doktora Stolarskiego serdecznie polecam, facet pełen życzliwości, zna się na swojej robocie jak nikt. Od kilku miesięcy oglądałam jego prace na instagramie i zawsze mówiłam ,,wow!". :)

34

Komentarze (34)

Swoje piersi tez miałaś ładne ! 😍😍😍 ja miałam swoje malutkie A raczej ich brak.
Ja jestem 3 dzień po operacji (mam motiva 355 okragle) i jestem przerażona tym jak one nienaturalnie wyglądają :( operacje miałam w renomowanej klinice w Pradze u dr Sandery, również zachwycałam się jego pracami ale teraz zaczynam panikować jednak widzę ze u Ciebie tez one są tak „wysoko”.
Co do bólu w niedziele po 20 godzinach operacji byłam sama w stanie się pomalować i uczesać, a dziś jest dramat najgorzej ze wstawaniem :( plus pas stabilizujący uwiera nie wiem jak wytrzymam z nim 3 tygodnie :(
Odpowiedz
Jestem tydzień po zabiegu i też mam taki nijaki kształt. Jedynie na stronach zagranicznych natknęłam się opis rekonwalescencji z fotografiami, także czas i przestrzeganie zaleceń lekarza jest tutaj kluczowe. Głowa do góry 😊
Odpowiedz
No pas stabilizujący fakt, mocno przeszkadza, ale widzę jego efekty u siebie - piersi schodzą coraz niżej. O to mi akurat chodzi, bo chce mieć maksymalnie naturalny efekt, tylko że po prostu mieć większe piersi. Mnie już nie boli, kilka dni temu zupełnie odłożyłam przeciwbólowe tabletki. Jedyne co, to biorę jeszcze antybiotyk. Jestem dzisiaj 13 dzień po operacji. :)
Odpowiedz
Kochana o czym ty mówisz, 12 tygodni trzeba taki stanik nosić, 9dzien i noc, a resztę tylko noc takie są wymogi w mojej klinice, wszystkie znajome które robiły operacje piersi tam gdzie ja pięknie są zadowolone, pamiętajmy ze to są tkanki miękkie, które potrzebują czasu by się to wszystko zrosło.
Odpowiedz
No, aktualizacja po ponad półtorej miesiąca!
Odpowiedz
Jak po dłuższym czasie piersi? Niedługo mam u dr operację
Odpowiedz
Nie mam nic złego do powiedzenia. :) Nic się z nimi nie dzieje. Oczywiście żyją razem z ciałem, przelewają się gdy leżę na boku, a przed okresem kiedy piersi nabrzmiewają to potrafi mnie trochę zakuć tu i ówdzie, ale to jest raczej standard. Ostatnio przebiłam sobie sutki - czekałam pół roku po operacji dla świętej pewności. Jestem z nich bardzo zadowolona i szczerze teraz to aż mi się za małe wydają, ale to był mój maks, jaki mógł mi Doktor włożyć. :P
Odpowiedz
Dalej śpię z pasem stabilizującym, w weekendy gdy nigdzie nie muszę jechać, iść i tak dalej to nawet go nie zdejmuję. Nie lubię spać bez niego. Nie wiem czy inne dziewuchy tak mają, ale po dłuższym czasie leżenia na boku bez pasa, piersi pod ciężarem implantu potrafią boleć, nie jest to ból wielki, raczej dyskomfort - ale mnie osobiście przeszkadza. Jestem bardzo delikatna i progu bólu nie mam za grosz, więc dzielcie moje słowa przez trzy.
Odpowiedz
Hej, a mogę zapytać ile masz wzrostu? Pod biustem? I rozmiar wyjściowy? Pozdrawiam
Odpowiedz
Hej! Wzrostu 163, pod biustem 70, a rozmiar wyjściowy to miałam A70. :)
Odpowiedz
Wyglądają „kwadratowo” załamka
Odpowiedz
Spokojnie, one się zmienią jeszcze niezliczoną ilość razy, ułożą się:)
Odpowiedz
Ładniejsze były przed...
Odpowiedz
Teraz się dużo zmieniły, oczywiście na plus :) Wkleiłabym ich wygląd obecnie, ale nie wiem jak się dodaje zdjęcia.
Odpowiedz
A jednak wiem, udało się :D
Robią się coraz bardziej miękkie od góry, u dołu jeszcze są twardawe, prawdopodobnie przez bliznę. Ale zmieniają się na coraz to ładniejsze
Odpowiedz
Gratulacje piękne piersi, to początek, po pół roku naturalniej wyglądać, a po paru latach sama malina już ich nie oddasz;-) ja akurat jestem dziś dokładnie 7dzien po wymianie implantów po 13latach, to co opisałaś przeżyłam dokładnie to samo pierwszy raz kiedy powiększałam piersi. Też mam wysoki próg bólu i delikatny organizm;/ Teraz już było spoko. Ja robiłam operacje w Szczecinie Aesthetikmed u Dr. Dmytrzaka, również polecam, niesamowity specjalista ciepły sercem, to jego pasja, poświeci ci czau tyle ile potrzebujesz. Pozdrawiam cie.
Odpowiedz
Wow w tak krótkim czasie zrobiły się mega ładne 😍😍😍 i zeszła ta opuchlizna na górze jestem w szoku jaka różnica!
Odpowiedz
Też jestem w wielkim szoku! :D Z dnia na dzień są coraz ładniejsze. Każdego ranka gdy zdejmuję pas i stanik by zmienić opatrunki, nie mogę się doczekać aż zobaczę jak wyglądają. Powoli zaczynają się robić coraz bardziej ,,squishy", czyli mięciutkie. Oczywiście Doktor powiedział, żeby za bardzo ich nie ,,squishować", bo to jeszcze nie czas na maltretowanie piersi. :D Niemniej - jestem zadowolona bardzo i z każdym dniem kocham je coraz mocniej
Odpowiedz
Nosisz cały czas pas stabilizujący? Moje praktycznie mało co schodzą jestem 12 dzień po operacji i dziś zdjęłam pas bo on strasznie mi je ściąga do siebie i mam dosłownie cycki jedno przy drugim, jak jakimś pushupem ściągnięte, a na bokach prawie nic. nie chciałam mieć dużej przerwy, ale to przegięcie 😂 nie wspomnę o tym, że nadal są j góry :( lekarz napisał mi, żeby się nie martwić, że one zejdą ale No bardzo opornie to idzie :(
Odpowiedz
Mnie jest ciężko powiedzieć czy zeszły na dół... na pewno obrzęk u góry zszedł, ale dalej mam mocny pushup, a piersi same w sobie są całkiem blisko siebie, na pewno bliżej niż wcześniej (ale to złudne wrażenie bo przecież nabrały objętości dzięki implantom). Ja jestem 16 dzień po operacji i prócz tego, że oczywiście wyładniały i pięknie się goją to dalej jest pushup jakbym miała stanik z pushupem. :p niezbyt mi to przeszkadza, bo wyglądają po prostu dobrze we wszystkim co na siebie ubiorę. A co do pasa to tak, dalej go noszę, zaciskam możliwie najbardziej jak się da, oczywiście nie przechodząc ze skrajności w skrajność. Przyzwyczaiłam się już i do niego i do stanika. Tylko blizny mnie swędzą 🤣🤣.
Zobaczymy jak będą Twoje wyglądać za miesiąc lub półtorej, pamiętaj że minimalny czas gojenia to jednak te 6-8 tygodni 😀
Odpowiedz
Dziewczyny polećcie mi proszę dobra klinikę we Wrocławiu lub Szczecinie. Chce powiększyć piersi, ale się strasznie boję tego bólu po operacji.
Odpowiedz
Ja osobiście z czystym sumieniem polecam Chiroplasticę Dr. Ahmed Elsaftawy. Opieka pooperacyjna na najwyższym poziomie, opieka długofalowa w procesie gojenia również. A jeżeli chodzi o ból to - przez niego żałowałam, że się operacji poddałam bo piekielnie źle zniosłam narkozę. Jednak nie sugeruj się mną, bo co człowiek to inaczej. Po operacji dostaniesz przeciwbólowe, przy wypisie również instrukcje jakie przeciwbólowe masz brać i tak na prawdę nie zostaje Ci nic innego jak tylko odpoczywać i przeczekać to wszystko. Nie wiem jakie masz poziom bólu, bo od niego wszystko zależy. Ja wszelkie boleści znoszę bardzo źle, dlatego spodziewałam się, że będę po operacji ,,zdychać". :D
Odpowiedz
Dziękuję Ci bardzo za odpowiedź. Wejdę na stronę tej kliniki i poczytam o niej. Zazdroszcze, że masz już to za sobą bo ja od 2 lat się przymierzam i nie mogę podjąć decyzji. Narkozę raz miałam i w miarę dobrze zniosłam, ale mam słaby prób bólu także boję się że będę umierać i że wyjdą straszne siniaki.
Odpowiedz
Siniakami się nie przejmuj, znikną przecież po czasie. Ból też przejdzie, jak wszystko:) wystarczy czasu.
Odpowiedz
Witaj,
Napisz proszę jaki rodzaj implantu Motiva 315 miałaś: ergonomix full?, czy Round full?
Odpowiedz
Hej,
Nie ma czegoś takiego jak ergonomix full. Ogólnie są implanty motiva ergonomix, które są round'ami. A jeżeli chodzi Ci o profil, to mam profil full. :)
Odpowiedz
Bardzo współczuję Ci męża. Serio.
Odpowiedz
Hah, dlaczego? Skąd taki wniosek?
Odpowiedz
To samo chciałam napisać 😂
Odpowiedz
Dalej mnie ciekawi czego tak bardzo mi współczujecie ;)
Odpowiedz
Szkoda Twoich naturalnych piersi, były bardzo ładne.
Odpowiedz
Teraz są dużo ładniejsze :)
Odpowiedz
Jaki profil?
Odpowiedz
High :)
Odpowiedz

Zainteresowała Cię ta historia? Podziel się z nami Twoją relacją!

Reklama

Wszystkie informacje zawarte na tej stronie pochodzą od autentycznych użytkowników portalu, nie od lekarzy czy specjalistów.

Treści publikowane na Estheticon.pl w żadnym wypadku nie mogą zastąpić konsultacji pacjenta z lekarzem. Estheticon.pl nie ponosi odpowiedzialności za produkty ani usługi oferowane przez specjalistów.