Masz jakieś nowiny? Opowiedz nam, co u Ciebie słychać
Ocena Ania80Nowak:
O zabiegu myślałam już od podstawówki. Pamięta,m kiedy w szkole czasem porównywałam się na basenie do rówieśniczek i coś mi wtedy już nie pasowało. Nawet miałam konsultację z lekarzem, gdy miałam 16 lat. Dowiedziałam się, że nie mogę tego operować, bo stracę czucie i w przyszłości mogę mieć problemy z zajściem w ciążę. Od tamtego czasu wargi były coraz większe, grubsze i ciemniejsze. Teraz łechtaczka wystaje wraz wargami na kilka centymetrów. 4-letnia córka zwróciła mi uwagę, że mam siusiaka jak tatuś. Tak mocno mi się wbiło to do głowy, że dopiero teraz, kiedy skończyłam 40 lat, znalazłam siłę, by pozbyć się problemu raz na zawsze. Dużo czytałam, edukowałam się w tym temacie. by przekonać się, że to, co usłyszałam wiele lat tem,u nie było prawdą. Udałam się do mojej ukochanej pani ginekolog, by mi poradziła, co robić. Usłyszałam, że mam bardzo duży przerost warg i napletka łechtaczki. Powiedziała, że tylko dr Serafin takie przypadki jest w stanie operować.
Miałam to szczęście, że przyjmuje w moim mieście, ale nie było terminów, więc na konsultację pojechałam do Gliwic. Pan doktor Serafin bardzo miły, uśmiechnięty. W trakcie konsultacji, bez moich podpowiedzi rozpoznał wszystkie moje problemy związane z przerostem warg. Byłam w szoku, że wszystko był wstanie odczytać po badaniu. Powiedział, że mój przypadek faktycznie wiąże się z dużą operacją. Zakwalifikował mnie do operacji i wybrałam Klinikę dr Szczyta w Warszawie, bo miałam bliżej i termin był wcześniejszy.
Sam dzień operacji był trudny. Bardzo się stresowałam, nie mogłam nic przełknąć, niepotrzebnie :) Pani pielęgniarka na oddziale w klinice założyła mi wenflon, podała leki. Przed operacją przyszedł do mnie dr Serafin jeszcze raz powiedział dokładnie co będziemy robić. Bił od niego taki spokój, luz i przyjemna aura. Poczułam wtedy, że jestem bezpieczna, w dobrych rękach. Czułam, że wie, co ma robić i zrobi to dobrze. Po chwili zawieziono mnie na blok operacyjny. Na początek zdjęcia przed operacją. Sesja fotograficzna, jakiej nigdy wcześniej nie miałam :) Potem układanie na stole operacyjnym i dezynfekcja. Lekko piekło w miejscach depilacji. Pan doktor cały czas ze mną rozmawiał. Nie wiem, czy robił to celowo, bym się nie stresowała :) Nieważne, ważne że działało. No i w końcu znieczulenie. NIe ukrywam, że nie był to przyjemny moment. Ale jak teraz jak czytam na forach, że ból nie do wytrzymania, to nie mogę tego potwierdzić. Pewnie każda z nas ma inny próg bólu. U mnie było do w miarę ok.
Operacja trwała ponad 2 godziny. Cały czas w przyjemnej atmosferze. Nic, absolutnie nic nie czułam poza pociąganiem, ale bólu zero. Leciała ulubiona muzyka doktora, cały czas dopytywał się, czy dobrze się czuję. Widać, że to co robi, to robi z pasji i miłości do zawodu.
Po operacji nie czułam bólu, bo wiadomo, znieczulenie trzymało. Dopiero w domu zaczęło puszczać, no i zaczęło się :) Ból był dość silny, brałam leki przeciwbólowe, ale nie puszczało. Dopiero koło północy pomału ból odpuszczał. Cały czas byłam w kontakcie z doktorem, to było mi bardzo potrzebne. Usuwanie szwów po 14 dniach po operacji trwało dosłownie 10 min. Mmiałam szwy rozpuszczalne ale doktor kazał przyjść, by nie wrosły, więc usunęliśmy. Wtedy był jeszcze duży obrzęk i bałam się, że tak zostanie. Dr Serafin uspokajał mnie i zapewniał, że będzie dobrze. U mnie dochodzenie do siebie trwało długo prawie 2 miesiące. Może dlatego, że jestem już stara czterdziestka :)))
Teraz, kiedy minęły już miesiące po operacji i czuję, że już wróciłam do pełnej aktywności, współżycia i biegania i nic mnie nie boli mogę, ocenić obiektywnie pracę Pana Doktora. Drogie Panie, Drodzy Panowie (jeżeli szukacie pomocy dla waszych żon/partnerek/córek) ARCYDZIEŁO, istne arcydzieło. Tego, czego dokonał Pan doktor Serafin, nie da się opisać słowami. Wszystko jest idealnie równe, pięknie schowane. Wargi zewnętrzne w końcu schodzą się w bułeczkę. Łechtaczka nie zwisa, wargi nie są pomarszczone tylko pięknie napięte, symetryczne. Mąż początkowo był krytyczny co do zabiegu, ale teraz kiedy mnie widzi, jak wpłynęło to na moje codzienne samopoczucie, radość z mojego ciała i możliwość wykonywania wszystkich aktywności, wspiera mnie i mówi „ten zabieg Ci bardzo pomógł, odżyłaś”.
Cieszę się, że to widać, bo tak właśnie się czuję. Zrzuciłam swój ciężar, kompleks i ograniczenie. Za wszystko dziękuję jeszcze raz dr Serafinowi, który jest absolutnie najlepszy z najlepszych i cieszę się, że to właśnie on mnie operował. Czytając tutaj historię innych kobiet, które nie miały tyle szczęścia co ja, aż mnie ciarki przechodzą na myśl o tym, co by się stało, gdybym ten zabieg był źle zrobiony. Panie doktorze, widząc jakie kolejki w poczekalni się do Pana ustawiają, wiem, że pomógł Pan wielu kobietom i jeszcze nie raz Pan pomoże.
Dlatego jeszcze raz dziękuję w imieniu moim i wszystkich kobiet które skorzystały z Pana pomocy :)
Zainteresowała Cię ta historia? Podziel się z nami Twoją relacją!
Problem zbyt długich warg sromowych był ze mną od kiedy pamiętam. Krępowało mnie to okropnie. Jako dwudziestokilkuletnia dziewczyna próbowałam nieśmiało pytać swojego ginekologa dlaczego tak jest, dostałam tylko odpowiedź że tak mam i że tak...
Czytaj więcejJestem dwa miesiące po labioplastyce. Jestem teraz inną kobietą. Moje życie diametralnie się zmieniło. Jeżeli chodzi o sam zabieg to ból jest do wytrzymania. Z końcowego efektu jestem bardzo zadowolona. Klinika czysta, personel bardzo miły....
Czytaj więcejWszystkie informacje zawarte na tej stronie pochodzą od autentycznych użytkowników portalu, nie od lekarzy czy specjalistów.
Treści publikowane na Estheticon.pl w żadnym wypadku nie mogą zastąpić konsultacji pacjenta z lekarzem. Estheticon.pl nie ponosi odpowiedzialności za produkty ani usługi oferowane przez specjalistów.