Masz jakieś nowiny? Opowiedz nam, co u Ciebie słychać

1 / 2
  • Usuń zdjęcie
24 kwi 2024 · Zaktualizowano: 24 kwi 2024

dr Furmanek opinie 2024 abdominoplastyka plastyka brzucha

Warto
Średnia cena: 13.000 zł

Na początku kwietnia 2024 roku miałam plastykę brzucha. I mogę potwierdzić wszystkie dobre rzeczy, które zostały napisane na tym forum i w internecie, zarówno o lekarzu, jak i pobycie w szpitalu w Tryncu. Dlaczego Czechy, a nie Polska? Przekonały mnie 3 rzeczy: szybki termin, cena i fakt, że po operacji przebywasz jednak na terenie szpitala gdyby się coś nieplanowanego działo. Ja: 40+, 160cm wzrostu, 108 cm w pasie, 8 cm rozstęp mięśni brzucha po cesarkach, spora nadwaga, otyłość brzuszna, wygląd: tak ok 7 miesiąca ciąży... Podczas wizyty w Polsce uprzedzono mnie, że nie uzystam efektu całkiem płaskiego brzucha ze względu na dużą ilość tłuszczu trzewnego. Niestety to samo powiedział uczciwie doktor Furmanek, ale i tak się zdecydowałam. U nas w jednej ze znanych klinik podano mi cenę zabiegu 36 tys. zł, do tego po 300-350 zł każda wizyta, nawet ansestezjolog płatny. I czas oczekiwania kilka miesięcy. U dr Furmanka całość, wraz z dojazdem (ok 400 km w jedną stronę), wizytą kontrolną,3 doby pobytu w szpitalu, noclegiem dla 2 osób i jeszcze kilkoma ponadplanowymi rzeczami - wyszło mi w sumie ok 13 tys zł. Z doktorem skontaktowałam się przez email podany na jego stronie, wysłałam zdjęcia brzucha, wypełniłam ankietę, napisałam wszystkie wątpliwości i kontakt był szybki i skuteczny - termin operacji miałam za niecałe 2 tyg. W szpitalu można płacić kartą i gotówką. Ja wolałam mieć gotówkę i co mnie zaskoczyło, że nie w każdym kantorze na Mazowszu można kupić korony. Wzięłam więc złotówki i wymieniłam je w kantorze w Cieszynie (kantor w Leroy Marlin). Nocowaliśmy w miejscowości Rzeka, bo pomyślałam, że rezerwację w Tryńcu w tym polecanym bloko-hotelu zrobię dzień przed wyjazdem, po czym okazało się, że nie ma tam już miejsc. Po przyjeździe do szpitala udajesz się na plasticką chrurgię i tam Cię dalej kierują na badania. Po szpitalu trzeba się trochę nabiegać, ale zawsze ktoś pomoże, jeśli się zgubisz ;-) Ja wchodząc gdziekolwiek, głośno po polsku mówiłam dzień dobry, do czego są przyzwyczajeni, bo dużo Polek mają w szpitalu. Więc bariery językowej nadmiernie nie odczułam, choć zweryfikowałam swój pogląd, że po czesku wszystko rozumiemy - nie do końca tak jest, ale w najgorszym razie pokazujesz skierowanie na badania i wskażą ci drogę palcem. Doktor też nie do końca mówi po polsku, ale mówi tak, że wszystko rozumiesz i rozumie o co pytasz. Tego samego dnia po południu, po obejrzeniu wyników badań przez doktora, odbyła się operacja. I tu też potwierdzam, to, co któraś z dziewczyn już napisała - nie ma sensu brać dużo rzeczy. Naprawdę wystarczy 1 koszula, klapki, mydło, mały ręcznik, coś do nawilżania ust, mokre chusteczki do higieny intymnej i woda. Jedzenie jak dla mnie było było dobre, nawet za dużo, więc nie trzeba nic mieć, choć przydały mi się jabłka i kilka biszkoptów, gdy robiło mi się niedobrze. Na sali byłam z Polką (pozdrawiam Ewę), która była bardzo miła i serdeczna i wspierała mnie dobrym słowem i czynem ;-) Dla mnie wyjście po 2 dobach byłby za szybkie, bo czułam sie strasznie słabo. Myślę, że te 3 doby to naprawdę jest minimum, choć tam raczej personel jest przyzwyczajony, że wychodzisz po 2 dobach. Dlatego warto to wcześniej ustalić z doktorem. A nawet, jeśli w domu nie będziesz mieć opieki, warto zostać nawet trochę dłużej. Tak samo, jak ktoś słusznie napisał, żeby poprosić o coś na sen w pierwszych 2 dobach. Ja nigdy nie miałam problemów z zaśnięciem, ale tu mi się nie udało mimo dużej dawki leków przeciwbólowych i umordowałam się okropnie. Dla mnie najtrudniejsze ze wszystkiego było spanie na plecach w wymuszonej pozycji łódki - czyli plecy na półsiedząco, nogi zgięte, żeby się szwy nie rozeszły.Zamiast bólu brzucha po operacji, miałam potworny ból kregosłupa, więc jeśli ktoś na codzień nie sypia na plecach, to niech się przyzwyczai, a także zadba o kręgosłup przed operacją. Pielęgniarki w porządku, nie ma obchodów lekarskich, ale jak poczułam się źle, to od razu pielęgniarki poszły po lekarza, który kazał zrobić mi badania. W razie jak coś niepokojącego się dzieje, to dzwonią do dr Furmanka i on coś doradza. Doktora drugi raz widzisz przy wypisie i wówczas też był miły serdeczny, jak podczas pierwszej wizyty. Koniecznie ktoś musi Cię ze szpitala odebrać, bo jesteś zgięta w pół i naprawdę niewiele możesz samodzielnie zrobić - przynajmniej ja tak miałam. Nawet z oddziału zjechałam na wózku na -1, mąż podjechał samochodem na parking pod same drzwi. Na wizycie przy wypisie lekarz nakleja ci opatrunek na ranę, zakleja pępek na amen i nic nie robisz do wizyty kontrolnej - nie przemywasz, nie smarujesz, dajesz się zagoić - co dla nas jest lekkim szokiem ;-) Nie kąpiesz się, żeby nie zamoczyć rany. Otrzymujesz też pas uciskowy. Na wizycie kontrolnej po 10-14 dniach, lekarz zdejmuje tylko szwy z pępka (bezboleśnie), bo brzuch jest zaszyty rozpuszczalnymi. Co ciekawe, chciałam uniknąć dojazdu do doktora na kontrolę (on nie ma nic przeciwko) i pójść u nas na odpłatną wizytę po operacji - nikt z większych klinik nie chciał mnie przyjąć - zawsze była odpowiedź, żeby oceniał lekarz operujący. Tu na estheticonie tylko 1 doktor mi odpisał po kilku dniach, że może mnie przyjąć oraz znalazłam gdzie indziej jednego bardzo młodego dr z małej klinki, ale nie wiem czy mającego doświadczenie w plastyce brzucha, ale już umówiłam się wcześniej do dr Furmanka. Za wizytę kontrolną nic się nie płaci. Teraz minęły mi 2 tyg. od operacji. Powoli czuję się coraz lepiej, ale nie byłabym w stanie jeszcze wrócić do pracy. Nadal dokucza mi kręgosłup, jeszcze nie wyprostowałam się do końca - trzeba jednak uwzględnić, że moja operacja była naprawdę duża z szyciem mięśni. O efektach bez wyprostowania się w 100% trudno coś powiedzieć. Nie mam już zwałów tłuszczu, obwisłej skóry i opony na podbrzuszu. Wszystko mam bardzo mocno napięte, brzuch mniejszy, choć nie całkiem płaski, o czym wiedziałam z góry. Jedyne co zrobiłabym inaczej, to zdecydowałabym się na operację 5 lat wcześniej i 10 kg mniej temu ;-) Nie czekajcie - zwłaszcza po 40. Polecam!

5

Komentarzy (5)

Dzięki za dodanie postu. Bardzo pomaga w podjęciu decyzji. Proszę zdradź ile miałaś kg do operacji jaki wzrost. Pozdrawiam serdecznie
Odpowiedz
160 cm wzrostu, 70kg - cała nadwaga w brzuchu ;-)
Odpowiedz
Mam z nim strasznie słaby kontakt, mam obawy. Jak teraz twój brzuch wygląda? Jakie miałaś zalecenia od furmanka przed i po operacji?
Bardzo dziękuję z góry ❤️
Odpowiedz
Dziękuję bardzo za odpowiedź. Jestem ciekawa jak się czujesz teraz i jak wygląda brzuch. Jeszcze raz dziękuje, kontakt z lekarzem nie jest idealny a operacja już 4 grudnia. Nie wiem co pisać w przelewie, nie chce przejąć bez adresu.
Odpowiedz
Zapomniałam zapytać czy miałaś dreny. Operacja umówiona na 4 grudnia 😵‍💫🫣
Pozdrawiam serdecznie 🍀
Odpowiedz

Zainteresowała Cię ta historia? Podziel się z nami Twoją relacją!

Reklama

Wszystkie informacje zawarte na tej stronie pochodzą od autentycznych użytkowników portalu, nie od lekarzy czy specjalistów.

Treści publikowane na Estheticon.pl w żadnym wypadku nie mogą zastąpić konsultacji pacjenta z lekarzem. Estheticon.pl nie ponosi odpowiedzialności za produkty ani usługi oferowane przez specjalistów.