Masz jakieś nowiny? Opowiedz nam, co u Ciebie słychać
Ocena :
Nos od zawsze był moim kompleksem, który nie tylko wizualnie wpływał na moją samoocenę, ale również psychicznie był dla mnie czymś co utrudniało mi w dobrym samopoczuciu wśród ludzi. Żyłam z przeświadczeniem, że każdy postrzega go tak jak ja.
Patrząc wstecz nie mam za wielu zdjęć siebie ze względu na nos - nie pozwalałam robić sobie zdjęć, ukrywałam się. W pewnym momencie zauważyłam, że jest to coś co blokuje mi swobodę życia. Patrząc na młody wiek, ktoś mógłby powiedzieć, że cała sytuacja to tylko kwestia czasu i jest to do zaakceptowania. Jednak ja już widziałam ilość czasu, spotkań, chwil złego samopoczucia spowodowanego tym tematem, że po prostu nie chciałam tracić go więcej, znając przyczynę.
Zapisałam się na konsultację u dr Bieńskowskiego z Bydgoszczy. Od pierwszej konsultacji wiedziałam, że jestem w dobrych rękach. Profesjonalne i indywidualne podejście do pacjenta naprawdę mnie uspokoiło. Dodatkowo lekarz okazał się człowiekiem o naprawdę złożonym spojrzeniu na tego typu zabieg. Wziął pod uwagę moją ogólną asymetrie twarzy, która wynika strikte z budowy czaszki oraz dopasowanie samego nosa do właśnie takiego aspektu twarzy. Dokładna konsultacja z wizualizacją 3D oraz omówienie przebiegu zabiegu upewniło mnie tylko w mojej decyzji i czułam się spokojna o rezultaty.
Samego pobytu w klinice nie mogłam sobie lepiej wyobrazić. Jest to dla mnie dość intymny i wstydliwy temat, a na miejscu czułam się z tym naprawdę swobodnie - zero podkreślania ze strony personelu mojego przypadku, miła i ciepła atmosfera oraz całodobowa opieka i profesjonalizm w podejściu do pacjenta.
Zabieg przebiegł bez komplikacji. Korekta nosa była wykonana metoda zamkniętą w znieczuleniu ogólnym. Po samym zabiegu i wybudzeniu z narkozy nie odczuwałam żadnego bólu. Kolejne 2 dni w klinice poświęcone na regenerację naprawdę dobrze wspominam. Opieka ze strony pielęgniarek była pełna profesjonalizmu i życzliwości. Przed opuszczeniem kliniki odbyła się konsultacja z doktorem - usunięcie taponady z nosa (nakładka za wskazaniem lekarza została na 10 dni), ocena stanu nosa oraz dogłębna rozmowa o zaleceniach pooperacyjnych, dzięki której nie miałam wątpliwości jak dbać samej w domu o opatrunek.
Kolejne dni po zabiegu w domu minęły bez żadnych nieprzewidywanych wydarzeń. Opuchlizna i zasinienia znikały równomiernie, a sam nos był oczywiście wrażliwy i podrażniony jednak obyło się bez większego bólu.
Po 10 dniach odbyła się kolejna konsultacją i ściągnięcie opatrunku. Efekt zaskoczył mnie samą na tyle, że trudno było mi w niego uwierzyć. Od razu zobaczyłam różnice, a co najważniejsze wielką ulgę w głowie. Kwestia kilku dni i z nosa zeszła całkowicie opuchlizna.
Obecnie jestem 2 miesiące po zabiegu. Widzę na co dzień jak wielkie to ma dla mnie znaczenie. Temat ten nie jest dla mnie blokadą w korzystaniu z codzienności. Zeszło też ze mnie dziwne napięcie, które przed zabiegiem towarzyszyło mi cały czas.
Polecam taką decyzję każdej osobie, która widzi również u siebie powiązanie takiego kompleksu z samopoczuciem. Rozumiem również osoby i podziwiam, które potrafią się przełamać i zaakceptować u siebie taką sytuację, jednak z mojej perspektywy to była decyzja, która totalnie zmieniła moje poczucie na co dzień oraz wpłynęło znacząco na pewność siebie i cieszę się z szybkiej decyzji w młodym wieku, teraz czuję większą śmiałość w nowych doświadczeniach.
Zainteresowała Cię ta historia? Podziel się z nami Twoją relacją!
Wszystkie informacje zawarte na tej stronie pochodzą od autentycznych użytkowników portalu, nie od lekarzy czy specjalistów.
Treści publikowane na Estheticon.pl w żadnym wypadku nie mogą zastąpić konsultacji pacjenta z lekarzem. Estheticon.pl nie ponosi odpowiedzialności za produkty ani usługi oferowane przez specjalistów.