Dzień dobry. W okresie ostatnich 5 lat średnio raz na 1,5 roku wykonywałam zabiegi z użyciem kwasu hialuronowego, a mianowicie wypełnienie bruzd nosowo-wargowych oraz powiększenie ust, a także osocze bogatopłytkowe. Niestety kilka miesięcy temu stwierdzona u mnie łagodną postać łojotokowego zapalenia skóry (podejrzewam sprowokowany stresem). Niewielkie zaczerwienienie, a następnie złuszczenie pojawia się raz na tydzień/dwa czasami z większymi przerwami np. w jednym kąciku ust lub przy skrzydełku nosa lub na brodzie, bądź w okolicach jednej bruzdy nosowo-wargowej. Na zmiany stosuję 2-3 razy maść Elidel, po czym zmiany ustępują. Czy w związku z tym schorzeniem mogę w najbliższym czasie poddać się zabiegowi powiększenia ust lub wypełnienia bruzd? Czy istnieje zbyt duże ryzyko powikłań/biofilmu/innych reakcji niepożądanych lub nasilenia zmian? Nie chciałabym sobie zaszkodzić, bardzo proszę o informację.
Dzień dobry.
Zdecydowanie polecam doprowadzić skórę twarzy do wyleczenia, dopiero potem wykonywać zabiegi, ze względu na ryzyka, o których Pani pisze.
Pozdrawiam serdecznie.
Dr Bartłomiej Zoń, Specjalista Chirurgii Plastycznej, Specjalista Chirurgii Ogólnej
Treści publikowane na Estheticon.pl w żadnym wypadku nie mogą zastąpić konsultacji pacjenta z lekarzem. Estheticon.pl nie ponosi odpowiedzialności za produkty ani usługi oferowane przez specjalistów.