Jestem dwa lata po powiększeniu piersi implantami anatomicznymi polytech. Od początku jedna pierś była za wysoko, lekarz kazał mi nosić pas tak że ta jedna pierś była przyciskana ku dołowi. W efekcie pierś się obniżyła ale zrobiła się podłużna, od dołu jest wyczuwalny implant a sutek "ucieka" do góry. Widać to szczególnie w pozycji leżącej. Lekarz nie widzi problemu, uważa, że wszystko jest ok i muszą się ułożyć. Nie wrócę już do niego bo jak rzeźnik wytargal ze mnie dreny przez co mam traumę do dziś. Być może wtedy zerwało się coś pod piersią (nie ma fałdu podpiersiowego). Moje pytanie brzmi czy da się to naprawić bez wymiany implantu, podszyć w jakiś sposób, schować z powrotem do tej "kieszonki"? I drugie pytanie, czy moze się z tym coś dziać niepokojącego poza defektem estetycznym? Pytam pod kątem planowanej ciąży, czy mogę się tym zająć po porodzie, czy trzeba to jakoś zabezpieczyć? Oczywiście wiem, że to wymaga konsultacji, badania itd - byłam u dwóch lekarzy, jeden doradził wyjęcie implantów a po zagojeniu włożenie nowych, natomiast drugi powiedział że jak się je wyjmie i nie włoży nowych to mięsień się zrośnie na amen (jestem osobą bardzo szczupłą) i odesłał do trzeciego dlatego piszę tu, czy przeprowadza się w ogóle takie zabiegi. Nie mam żadnych dolegliwości bolowych. Z góry dziękuję za pomoc
Dzień dobry.
Teoretycznie, istnieje możliwość zachowania "starych" implantów i wykonanie ich repozycjonowania z wytworzeniem "nowego" fałdu podpiersiowego - przy jednej operacji.
Decyduje, oczywiście, osobista konsultacja - w celu definitywnej i indywidualnej kwalifikacji operacyjnej.
Pozdrawiam serdecznie i zapraszam.
Dr Bartłomiej Zoń, Specjalista Chirurgii Plastycznej, Specjalista Chirurgii Ogólnej
Treści publikowane na Estheticon.pl w żadnym wypadku nie mogą zastąpić konsultacji pacjenta z lekarzem. Estheticon.pl nie ponosi odpowiedzialności za produkty ani usługi oferowane przez specjalistów.