Od 5 lat mam brodawki wirusowe dłoni przy wałach paznokcia, bardzo liczne, po ok. roku zgłosiłam się na usunięcie laserowe wszystkich brodawek. Rozpoznanie zasadnicze to B07 brodawki wirusowe - zostały usunięte brodawki i dostałam leki doustne (Heviran, Groprinosin - duże dawki) po ok. 2-3 miesiącach kiedy miałam już zagojone rany po zabiegu brodawki zaczęły odrastać jeszcze większe i w szybszym tempie. Nie wróciłam na zabieg laserowy, bo nie było mnie stać, za wcześniejszą wizytę zapłaciłam 2500 zł. Później poszłam do dermatologa na krioterapię, trwała 8 miesięcy (wizyta co miesiąc), dostałam też specjalny preparat do smarowania w domu, zmniejszały się ale odrosły znowu. Dałam sobie spokój z dermatologiem bo było gorzej niż wcześniej. Następnie znalazłam osobę która zajmuje się medycyną naturalną, gdzie smarowałam brodawki wyciągiem z glistnika przez 14 dni i w tym samym czasie spożywałam 1 kropelkę olejku z drzewa herbacianego z cukrem przez 10 dni - przerwa 14 dni i znowu takie samo dawkowanie. Jedna brodawka odpadła i nie wiedzę żeby odrastała jeszcze. Reszta wygląda już lepiej, oprócz 3 - mam wrażenie że po stosowaniu wyciągu z glistnika nabrzmiewają (puchną) i robią się minimalnie większe i odstające. Przy naciśnięciu zapadają się ale mają twardą powierzchnię. Nie mogę skontaktować się z osobą która obserwowała moje dłonie i poleciła mi zabieg naturalny. Skóra przy brodawkach też swędzi i to dość często, przede wszystkim przy tych 3 obok siebie i na drugiej dłoni gdzie mam obrośnięty cały wał przy paznokciu. Nie wiem czy zgłosić się do chirurga na badanie histopatologiczne, bo żaden specjalista wcześniej tego nie zaproponował. Czy jednak to normalne, że brodawki tak bardzo trudno usunąć i to są normalne oznaki leczenia brodawek.
Treści publikowane na Estheticon.pl w żadnym wypadku nie mogą zastąpić konsultacji pacjenta z lekarzem. Estheticon.pl nie ponosi odpowiedzialności za produkty ani usługi oferowane przez specjalistów.