Zaczynając od początku - pierwszy raz usta powiększyłam w maju 2024 i już w lipcu musiałam je rozpuścić. Usta zostały przepełnione, zrobione złą metodą i został podany wypełniacz słabej jakości. Migracja była potężna, ostatecznie usta rozpuszczałam na 3 razy. Jesienią ponownie powiększyłam usta (na początku września, po miesięcznym odstępie od ostatniego rozpuszczania). Usta zostały wykonane bardzo naturalnie, bez przesady, ale martwi mnie kilka rzeczy. Pierwsza rzecz jest zmarszczka przy ustach, szczególnie widoczna od boku z prawej strony, czy tu jest powód do niepokoju? Drugim aspektem jest to, że od boku usta odstają (naturalnie mam delikatną obwódkę wokół ust, oraz nie są one płaskie od boku - wstawiam też zdjęcie sprzed powiększenia). Konsultowałam moje usta ostatnio z zabiegowcem i Pani powiedziała, że nie ma powodu do nie pokoju, że nie ma migracji i jest w porządku. Zastanawiam się, czy powinnam jednak skonsultować to z kimś innym, czy zostawić jak jest? Dodam jeszcze, że po drugim powiększaniu ust miałam jeszcze zabieg lip flip. Pierwsze 3 zdjęcia są z przed powiększania jakiegokolwiek, a dalsze już po (stan obecny).
Dzień dobry.
Proszę stosować się do zaleceń Pani „ostatnich” Lekarzy Zabiegowych, jest OK, a powinno być z czasem jeszcze lepiej.
Pozdrawiam serdecznie.
Dr Bartłomiej Zoń, Specjalista Chirurgii Plastycznej, Specjalista Chirurgii Ogólnej
Treści publikowane na Estheticon.pl w żadnym wypadku nie mogą zastąpić konsultacji pacjenta z lekarzem. Estheticon.pl nie ponosi odpowiedzialności za produkty ani usługi oferowane przez specjalistów.