Witam, Myślałam, że pogodzę się z tym jak wyglądam, ale niestety do tej pory się nie udało, baa.. jest jeszcze gorzej. Z drugiej strony nie zarabiam wiele, żyje i utrzymuje się sama. Popadam w coraz większą depresję i rozpaczliwie szukam "złotego środka".
Wymyśliłam sobie, że skoro nie stać mnie na całkowitą korektę nosa to może w moim przypadku wystarczyłaby korekta części chrzęstnej, która jest bardzo "bogata", że tak się wyrażę 😊 i zmniejszenie dziurek i płatków nosowych (?), bez ruszania kości. Chciałabym usłyszeć zdanie eksperta, czy to faktycznie ma sens czy jednak ciułać kasę do emerytury i zoperować cały.
Załączam dwie fotki, zdaje sobie sprawę z tego, że ciężko jest wyrazić konkretną opinię na tej podstawie, ale może "coś" da się powiedzieć 😊
Chciałabym wyglądać normalnie, by profil tak mocno nie kłuł w oczy i był bardziej kobiecy, a z frontu węższy i bez tego przedłużonego dołu (nazywam to dziobem 😏).
Dziękuję za opinie i odpowiedź, bo mam nadzieję, że jakaś będzie 😁
Witam,
Niestety nie mogę otworzyć Pani zdjęć. Celem oceny najlepsza byłaby konsultacja osobista lub także online. Wtedy możemy ocenić czy tylko plastyka części chrzestnej byłaby wystarczająca. Pozdrawiam serdecznie Marek Paul
Dzień dobry.
Oczywiście, że teoretycznie istnieje możliwość operacji tylko nosa "miękkiego" - czyli czubka i otworów nosowych. O zakresie operacji powinna decydować osobista konsultacja, na której Pani zostanie zbadana, zostaną wysłuchane Pani oczekiwania i ustalony plan zabiegu.
Pozdrawiam serdecznie i zapraszam.
Dr Bartłomiej Zoń, Specjalista Chirurgii Plastycznej, Specjalista Chirurgii Ogólnej
Treści publikowane na Estheticon.pl w żadnym wypadku nie mogą zastąpić konsultacji pacjenta z lekarzem. Estheticon.pl nie ponosi odpowiedzialności za produkty ani usługi oferowane przez specjalistów.